Jejku, ale z niektorych sa paskudni pesymisci. Ludziska mowia, ze muzyka ma sie zle, zadna amatorska kapela nie ma szans sie wybic, wszystko oparte jest o kase, nie powstaje nic nowego. A dla mnie to kicha, nieprawda. Po prostu dzis granie na instrumentach muzycznych stalo sie tak powszechne, ze dzis byle glupek kupuje czeskiego elektryka, zagra cos dwom swoim kumplom, ci mowia, ze to zajebiste. Potem kompletuje reszte zespolu i gra trzy akordy na krzyz, albo jakas ortodoksyjna odmiane metalu i uwaza sie za bóstwo, bo cos mu wychodzi... nie oszukujmy sie - poziom wiekszosci amatorskich kapel jest po prostu zenujacy. Wszyscy kopiuja utarte schematy, nie robia nic nowego i maja pretensje do swiata. Nikt nie przejmuje sie nutkami, metronomami, harmonia, rytmika, bo po co? Nawet nie wiedza, ze bas trzeba zgrac ze stopa. Po prostu to, co na zywo wyglada niezle, po nagraniu na plyte, gdzie na wierzch wychodza wszystkie niedociagniecia i brak umiejetnosci kreowania brzmienia nie nadaje sie do sluchania. A potem setki takich kapel bombarduja biedne wytwornie swoimi nagraniami a ci juz sami nie wiedza, co maja robic, bo po przesluchaniu piecdziesieciu beznadziejnych plyt mozna przypadkiem ominac ta jedna dobra. Poza tym - istnieja takie serwisy jak mp3.wp.pl, gdzie ludziska oceniaja amatorskie nagrania. Caly problem polega na tym, ze oceny sa zbyt subiektywne - zawsze jest w stylu - "zajebiscie, hiper, ekstra-mega", a ten kto napisze "kicha na maksa" bo stara sie ocenic nagranie obiektywnie dostaje od razu zjebke od reszty, ze sie nie zna i w ogole. A potem tacy "muzycy" nabieraja respektu do swojej muzy, mysla, ze sa zajebisci i formuluja takie teorie jak ta, ze dzisiejsza muzyka ma sie zle, bo w koncu sa zajebisci a nie da sie ich wypromowac... eh, ale to wszystko jest pojebane.
Dodaj komentarz