Pare fajnych dni...
Komentarze: 13
No, chwilowo jestem w domu, we Wroclawiu - mowie chwilowo, bo przyjechalem dzis wieczorem i wyjezdzam jutro o swicie... wyjezdzam, kurcze, jak to brzmi... moze inaczej - wpadam do Bydgoszczy... ot tak, wpadam sobie jak do sasiada po kabel od gitary. Czwartek, piatek - Bydgoszcz... jak zwykle mega... nie bede pisal czemu. bo bede monotematyczny :). Sobota - Woodstock - gigantyczny show, 400 tys. typa, najlepszy z trzech na ktorych bylem... tylko mi jakis skurwiel plecak zajebal... no ale nic - najwazniejsze rzeczy leza gdzie indziej. A jutro znowu do Bydgoszczy spedzac najlepszy czas w moim zyciu, poranki, poludnia, popoludnia, wieczory, noce... szyc na basie, pic zimne piwo, jesc dobre zarcie, chodzic spac i wstawac pozno, ogladac jak najpiekniejsza kobieta swiata budzi sie rano, przeciaga i ziewa... Ehhhh... zyc, nie umierac... no coz... see you!
Dodaj komentarz