lip 08 2003

W sumie, to pic na wode...


Komentarze: 2

... te wszystkie blogi. Czasem mam wrazenie, ze ich zawartosc stanowi odwrotnosc ich zachowan w "rzeczywistosci". Im czlowiek bardziej "typowy" na zewnatrz - tzn. w relacjach tzw. "miedzyludzkich", tym bardziej skryty i tajemniczy w swoim blogu. Na codzien nie potrafimy rozmawiac o powaznych rzeczach, a wieczorami zapisujemy je w blogu i czekamy z utesknieniem na komentarz. Ale bezsens. Ludzie, czy wy nie mozecie najzwyczajniej w swiecie rozmawiac ze soba, a nie wypisywac w swoich blogach rzeczy o ktorych nie macie odwagi pogadac? Od czasu jak ogladam ten caly kram mam wrazenie, ze wszyscy sa nad wyraz inteligentni, dojrzali i w ogole mega-intelektualistami. Gosciu siedzi przed komputerem, napieprza w jakas gre, czy cos, wieczorem napieprza w knajpie o samochodach terenowych,  w budzie na przerwie jara faje mowiac o tym, jak to go starzy wkurwili, bo nie dali mu na 5 tylko 4 piwa, a wieczorem w domu zastanawia sie, jaka role w zyciu jednostki wybranej gra trzymana przez niego wlasnie w reku wykalaczka, potem pisze, ze pije trzecia kawe i spalil paczke fajek, a nastepnie idzie sobie spac (najpierw jeszcze partyjka w kwaka, albo half-life'a, bo nie ma co robic). Naturalnie jest kupa wyjatkow od tej reguly, ale ogolnie tak to wszystko z mojej perespektywy wyglada. Stad apel do wszystkich - WASZE ANALOGOWE PRZEMYSLENIA WYRAZAJCIE W MAKSYMALNIE ANALOGOWY SPOSOB - CYFRA ZABIJA MYSLI...

sopel : :
nat.b - Ona
10 lipca 2003, 11:55
cała_ona - masz racje i dobrze robisz. te najprawdziwsze blogi sa nieznane przyjaciolom i znajomym.
cała_ona
08 lipca 2003, 11:15
wiesz cio zgadzam sie z toba, ale sama pisze bloga, pisze go po to, zeby moc sie gdzies wyzyc, gdzies to zapisac, bo mysle ze to mi pomoze. rozmawiam o swoich problemach i one nie sa tylko kwestia bloga, on ma mi tylko pomoc. to jest tak jakby pisanie dla samej siebie, nie dla komentarzy... nikt znajomy nie wiem o moim blogu. A dlaczego? bo nie chcem zeby go czytali, bo jak ja sama go czytam wydaje sie sobie zalosna... takie uzralanie sie nad soba. blog nie stanowi jakies mojej drugiej osobowasci, to jestem caly czas ja tylko pisze tam takie rzeczy o ktorych mi jest czesto wstyd mowic, bo to ze np nie mam chlopaka, albo ze tesknie za moim ex nie powninno nikogo interesowac...i nie interesuje, a komentarze w stylu "trzymaj sie bedzie dobrze" w niczym nie pomagaja, bo o tym to ja moge pogadac z kolezanka i jestem tego pewna ze ona mi bardziej pomoze niz te komentarze. bo tak naprawde to nikogo nie obchodzi twoje zycie, a pisze pare slow do ciebie tylko dlatego zebys kiedys ty do niego wpadl i "nabil mu licznik

Dodaj komentarz