Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10
|
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum 10 lipca 2003
Otoz - jest sobie taki jeden gosciu. Na dobra sprawe, nie znam praktycznie w ogole owego goscia, a mimo to stanowi jeden z najwazniejszych problemow w moim zyciu. Albo koles ma jakies naprawde glebokie dylematy moralne, ktore nie pozwalaja zajac mu jednoznacznego stanowiska w pewnej, bardzo waznej, dotyczacej mnie kwestii, albo najzwyczajniej w swiecie jest dwulicowy. Wyobrazmy sobie owego goscia oraz dwie osoby - X i Y. Goscia z osoba X troszke laczy, obecnie mimo wszystko jest do osoby X nastawiony raczej antagonistycznie (pozory, ale na razie tak przyjmijmy). Z osoba Y nie laczy go praktycznie nic, ale osobe X laczy cos z osoba Y, w zwiazku z tym mozliwy jest bezposredni kontakt miedzy osoba Y a gosciem. Na razie jasne? Goscia cechuje typowo antagonistyczne nastawienie w stosunku do osoby X i skrajnie pokojowe w stosunku do osoby Y (na razie). Mimo to, w kontaktach z osoba X daje wyraznie do zrozumienia, ze wobec osoby Y jest rowniez nastawiony antagonistycznie i analogicznie, w kontaktach z osoba Y nie daje po sobie poznac antagonistycznego nastawienia do osoby X. Tak wiec - w dialogach pomiedzy Gosciem a X, pod adresem Y padaja epitety, a w dialogach pomiedzy Gosciem a Y slowa pelnej "przyjazni" jaka zywi wobec Y. A wiecie co w tym jest najsmieszniejsze? Ze tak naprawde cechuje go antagonizm wobec Y, a dla X pewnie moglby duzo zrobic. I jak tu postapic w takiej sytuacji?